Dance Dance Dance

Kasia Dziurska znowu zatańczy układ, podczas którego zaliczyła bolesny upadek!

W półfinale „Dance, Dance, Dance” Kasia Dziurska i Emil Gankowski ponownie zatańczą choreografię, w której mistrzyni fitness z impetem uderzyła w element scenografii.

Już w najbliższą sobotę, uczestnicy tanecznego show TVP2, ponownie wykonają w duecie wybraną choreografię, którą prezentowali we wcześniejszych odcinkach. Kasia Dziurska i Emil Gankowski zdecydowali się jeszcze raz stawić czoła układowi z klipu Pink „Try”.

– Oboje chcieliśmy zatańczyć jeszcze raz Pink, bo jesteśmy perfekcjonistami – mówił podczas przygotowań do występu Emil Gankowski.

Przypomnijmy, że to właśnie w trakcie wykonywania tej trudnej choreografii z elementami akrobatyki, Kasia nie złapała żyrandola i spadła na element scenografii. Mimo bolesnego upadku uczestnicy dokończyli występ i przeszli do kolejnego odcinka „Dance, Dance, Dance”.

– Mam sporego stresa, żeby to wyszło… – mówiła na treningach przed półfinałem podenerwowana Kasia Dziurska.

Uczestniczka show probowała też odpowiedź na pytanie, dlaczego w trzecim odcinku, kiedy po raz pierwszy tańczyli do „Try”, doszło do wypadku.

– Dlaczego to nie wyszło? To jest sekunda... Rozluźnienie, spocona ręka... Przecież ja się trzymałam... – zastanawiała się Dziurska.

W naszym materiale wideo możecie zobaczyć, że tuż po występie, Kasia i Emil zdruzgotani wybiegli ze studia nagraniowego. Dlaczego? Przekonamy się już w najbliższą sobotę o 20:05 w TVP2.